Gość |
Wysłany: Sob 4:45, 29 Mar 2008 Temat postu: kawaly |
|
dawajcie kawaly...
Chuck Norris wymyślił papier toaletowy. Nie szukaj tu płenty, po prostu to doceń.
-----
Facet chciał sobie kupić jakieś drapieżne zwierzę, żeby zagryzło mu
teściową, ale w sklepie były tylko pelikany.
Sprzedawca powiedział, że są one wyjątkowo groźne, więc kupił dwa do domu.
Postanowił je wypróbować:
- Pelikany na stół!
Pelikany totalnie rozpieprzyły stolik.
Facet wniebowzięty mówi dalej:
- Pelikany na krzesło!
Ptaki rozdziobują krzesło.
Nagle wchodzi teściowa i od progu krzyczy:
- A na chuj ci pelikany?
-----
Dlaczego dziewczyny muszą miec nogi ?
żeby nie zostawiały śladów jak ślimak ;]
-----
Nad rzeką, obok farmy siedzi krowa i pali trawkę. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...
- Jasne! Ciągnij macha bracie!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.
Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bóbr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie troszke...
- Daj trochę stuffu, ja też chcę.
- Podpłyń na drugi brzeg do krowy - ona ci da.
Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
- Bóbr, k..wa, WYPUŚĆ POWIETRZE!
----- |
|